Color Club - Magic Attraction

Kolejne spełnione "marzenie" !
Lakier który dziś Wam pokażę bardzo długo widniał na liście must have, w końcu zasilił moją lakierową kolekcję i skradł moje serce :)

Max Repair evree

Witam,
Dzisiaj przyszła pora abym i ja napisała o odżywce evree. Pozwolicie iż będę bardzo zwięzła ponieważ opisów składu i wyglądu było tak wiele, że chyba nie warto się powtarzać ;)

Haul Lipcowy

Witam,
Dawno u mnie nie było haulu, głównie dlatego iż bardzo ograniczam się w zakupach. O lipcu jednak tak powiedzieć nie mogę, przyznaję, jak na mnie to troszkę zaszalałam :)


Lovely Baltic Sand nr. 7

Witam,
Dzisiaj kolejna recenzja pisaku od Lovely, tym razem piękny lodowy błękit przywodzący mi na myśl temperaturę wody na otwartym morzu - nie da się wejść! ^^


Sally Hansen Diamon Flash - my no. 1!

Witam,
Luby ponownie ukradł mi laptopa w delegację, a ja znowu gapa zapomniałam, że na komputer nie mogę zrzucić zdjęć. No cóż wychodzi na to iż w końcu nadeszła pora na recenzję mojego ulubionego top coat'u. Kilka miesięcy temu wiele z Was wyraziło chęć poczytania o nim, a więc zapraszam :)

Light sandwich

Pora na odrobinę delikatności, zapraszam na "lekką kanapkę" z My Secret 221 Polite Dots :)


Snappy Sorbet - feathers again

Witam,
Dziś zapraszam Was na nieco delikatniejsze zdobienie. Rolę główną ponownie grają piórka z płytki od Born Pretty Store oraz piękny Sally Hansen Insta Dri Snappy Sorbet.


Sparkling ( garbage ) feathers

Witam,
Tak jak obiecywałam w najbliższym czasie będę Was zasypywać wszystkim co błyszczy!
Dzisiaj chciałam Wam pokazać pewien klasyk, który każda sroczka "musi" posiadać w kolekcji...

Baroque roses - BPL-024

Witam,
Tym razem na moje paznokcie wkradła się odrobina elegancji.
Gdy tylko zobaczyłam różany wzór z nowej płytki od Born Pretty Store przepadłam..
Wiedziałam, że przyszła pora na sięgnięcie po moją ulubioną czerwień...

Spotkanie blogerek z Trójmiasta

Dzisiaj zapraszam Was na luźny post okołopaznokciowy :)
Niedawno ( w ostatni piątek ) zorganizowałam spotkanie blogerek z Trójmiasta. Było to dla mnie spore wyzwanie ponieważ nigdy nie organizowałam tego typu wydarzeń. Pierwsze dwie godziny piłam wodę jak opętana próbując opanować nerwy.. Jak było później?...

(od lewej Ania - Mroofa, Ania, Zuza - Eklerek, Basia - Polish and Cookies, Paulina - Cieniu, a kucający obiekt to ja ^^ )

 ...zrobiłyśmy sobie wyprawę do Osowskiego ( dzielnica Gdańska ) sklepu kosmetycznego, o którym pisała jedna z uczestniczek spotkania Ania ( nie mogę odnaleźć linku do posta ). Istny raj dla miłośniczek yankee candle oraz kosmetyków oczywiście, ja znawczynią w tym temacie nie jestem, więc nie będę go rozwijać ^^ Były również lakiery.. Essence, Essie, Paese, Mememe i inne. O dziwo żadna z nas nie zakupiła ani jeden sztuki! To ci lakieromaniaczki! Trzy z nas ( w tym ja ) rzuciły się na paletkę cieni Makeup Revolution London, którą możecie zobaczyć na końcu posta :)
Pani ekspedientka była przemiła! Polecam sklep gorąco - mam blisko, więc pewnie zawitam jeszcze nie jeden raz ^^ Można ich również znaleźć on-line Kosmetykomania.



Jeszcze raz chciałam bardzo podziękować dziewczynom za przybycie! Spędziłam przemiłe popołudnie rozmawiając na miliony tematów, pozostaje tylko mieć nadzieję, że na kolejne spotkanie nie trzeba będzie długo czekać! :)

PS. Przy okazji dostałam niezłego kopa motywacyjnego do działania. Być może będę na blogu nieco rzadziej ( choć postaram się aby do tego nie doszło ), poświęcając więcej czasu na rozwój Blueberry. Co dokładnie mam na myśli dowiecie się mam nadzieję jeszcze w tym miesiącu :)




Pozdrawiam,